Sonyac zakupił na aukcji zegarek i go otrzymał ...niestety przez pomyłkę wysłałem raz jeszcze inny zegarek który Sonyac także dostał ,kiedy się tego dopatrzyłem zadzwoniłem jednak kontakt był b.utrudniony , dzwoniłem kilka razy , dopiero za 3 lub 4 razem Sonyac przyznał że zegarek dotarł (i to dopiero w momencie kiedy już posiadałem dowód z poczty że 2 zegarki zostały odebrane - zdjęcie powyżej )
Wyraził chęć zwrotu pieniędzy ( po przynajmniej 5 telefonach) , pieniędzy jednak nie przelał... mimo że podałem cenę 3x mniejszą niż oficjalna z Allegro ... idąc mu na rękę (zegarka także nie odesłał) - model ten na kup teraz kosztuje dziś 99zł .... (wtedy mu zaproponowałem 27zł ...)
Jednym słowem jest to osoba u której jeśli zostawisz coś przypadkiem będąc w gościach (zapomnisz zabrać) możesz się spodziewać że się nie przyzna , chyba że znajdziesz dowody ... ale nawet wtedy nie licz na zwrot .... nie wiem czy można to nazwać kradzieżą ponieważ to ja przez pomyłkę nadałem kolejny zegarek jednak mnie wychowano inaczej i nigdy w życiu nie dopuściłbym do takiej sytuacji .... i to dla paru złotych ... nie bardzo rozumiem ale to nie moja sprawa , ja nie zbiednieję ale mam nadzieję że najbliżsi Sonyaca będą się mieli na baczności , osobiście mam nadzieję że nie mam takich przyjaciół - przynajmniej do tej pory nigdy się coś takiego nie zdarzyło ....